W lesie obowiązuje zakaz wjazdu pojazdów mechanicznych. Nie wszyscy go przestrzegają, a strażników nie widać.
Niedzielne popołudnie, Dolina Wapienicy, okolice dość popularnego wśród rodzin z małymi dziećmi miejsca kąpielowego nad potokiem Wapienica. Jeden z naszych czytelników przysłał nam zdjęcie. Kilkaset metrów za znakiem zakazu wjazdu między drzewami stoi samochód osobowy: niewielka sportowa Lancia na bielskich numerach. Stoi sobie jakby to był parking na osiedlu, a nie środek lasu.
Porządku w lesie powinna strzec Straż Leśna, która działa przy Nadleśnictwie Bielsko. Ponieważ to teren miasta, interweniować może też Straż Miejska. Najwyraźniej w tym czasie i w tym miejscu strażników nie było. Ani leśnych ani miejskich.
Nasza redakcja wystąpi o informacje na temat egzekwowania prawa na terenach leśnych przez instytucje do tego zobowiązane.