Podbeskidzie w fatalnym stylu przegrało ze Stalą Stalowa Wola 2:5 (0:3). W dwóch pierwszych meczach sezonu Górale nie zdobyli żadnego punktu tracąc aż 8 bramek.
Po kiepskim meczu z Sandecją Nowy Sącz kibice Podbeskidzia liczyli na rehabilitację Górali w Stalowej Woli. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Stal, która jest spadkowiczem z I ligi, mecz rozpoczęła z duża determinacją. Już w 9. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Jakub Kendzia, który wykończył z najbliższej odległości składną akcję Stali przeprowadzoną lewą stroną boiska.
W 21 minucie było już 2:0, gdy do bramki Konrada Forenca po rzucie rożnym trafił Damian Oko. Podbeskidzie pierwszej połowie miało kłopoty nie tylko z oddaniem strzału na bramkę rywali, ale w ogóle z wyprowadzeniem akcji z własnej polowy. Kulminacją bezradności był trzeci gol stracony w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Konrad Forenc rozpoczął grę od własnej bramki długim wykopem, tę na środku boiska przejęli gospodarze, a Masymilian Hebel, nie zastanawiając się, strzałem spod linii środkowej przelobował bielskiego bramkarza.
Na początku drugiej połowy trener Krzysztof Brede dokonał aż trzech zmian. W miejsce zupełnie niewidocznych Dalibora Takaća, Bartosza Martosza i Wojciecha Szumilasa weszli Maciej Górski, Marcin Urynowicz i Oskar Zawada. Obraz gry nie uległ jednak zmianie. W 57. minucie na 4:0 podwyższył Patryk Zaucha.
Obrazu gry bielszczan nie zmienią dwie bramki strzelone w dalszej części drugiej połowy. Najpierw Maciej Górski trafił do bramki rywali strzałem głową po rzucie rożnym, a potem Lucjan Klisiewicz wykorzystał dośrodkowanie Daniela Dziwniela.
Mecz Górale rozpoczęli tak, jak zaczęli w doliczonym czasie gry wynik meczu na 5:2 ustalił pięknym strzałem w okienko Krystian Lelek.
W dwóch spotkaniach nowego sezonu Podbeskidzie doznało dwóch porażek i straciło aż osiem goli. Kibicom, którzy liczyli iż Podbeskidzie będzie walczyło o awans, przypomina się zeszłoroczna jesień, która była jedną z najgorszych w historii klubu.
Stal Stalowa Wola – Podbeskidzie 5:2 (3:0)
1:0 Jakub Kendzia (9’), 2:0 Damian Oko (21’), 2:0 Maksymilian Hebel (45’+2), 4:0 Patryk Zaucha (57’), 4:1 Maciej Górski (60’), 4:2 Lucjan Klisiewicz (81’), 5:2 Krystian Lelek (90+3)
Podbeskidzie: Konrad Forenc - Dawid Ściuk (50’ Łukasz Kabaj), Marcin Biernat, Jan Majsterek, Daniel Dziwniel - Maksymilian Sitek (68’ Unai Buján), Mateusz Kizyma, Dalibor Takáč (46’ Maciej Górski), Wojciech Szumilas (46’ Marcin Urynowicz), Bartosz Martosz (46’ Oskar Zawada) - Lucjan Klisiewicz