Za sprawą analizy frekwencji wracamy jeszcze do niedzielnej pierwszej tury wyborów prezydenckich. W skali miasta frekwencja wyniosła 70,41% i była wyższa zarówno od średniej krajowej, jak i wojewódzkiej.
Frekwencja w kraju wyniosła 67,31%, zaś w województwie śląskim 66,22%. Mieszkańcy Bielska-Białej, podobnie jak w większości głosowań znaleźli się ponad średnią. Do urn w niedzielę poszło bowiem 87 095 bielszczan, co stanowi 70,41% uprawnionych do głosowania. To lepszy wynik niż w pierwszej turze wyborów prezydenckich w roku 2020, gdy zagłosowało 68,99% bielszczan.
Frekwencja była dość zróżnicowana w zależności od rejonu miasta. Najchętniej do urn poszli mieszkańcy części Kamienicy, którzy swój lokal wyborczy mieli w Szkole Podstawowej nr 23. Frekwencja w tym obwodzie sięgnęła niemal 80% (dokładnie 79,77%). Wysoką frekwencję odnotowano też w Starym Bielsku, gdzie w Domu Kultury (komisja nr 24) odnotowano frekwencję na poziomie 77,12%, a w Zespole Szkół Samochodowych i Ogólnokształcących przy ul. Filarowej (komisja nr 26) – 76,96%. Ponad 75% uprawnionych głosowało jeszcze w kolejnej komisji w Kamienicy (Przedszkole nr 3) – 75,62% oraz w Straconce (75,22%), Wapienicy (obwód w siedzibie Nadleśnictwa) – 75,12% i na Złotych Łanach w komisji nr 47 (LO im. Asnyka) – 75.06%.
Na drugim biegunie znalazło się osiedle Biała Wschód. W komisji nr 27 mieszczącej się w Przychodni Trójka przy ul. Staszica 1 zagłosowało zaledwie 54,86% uprawnionych. Niską frekwencję zanotowano także w „Mechaniku” przy ul. Słowackiego (komisja nr 31), gdzie głosowało 56,94% mieszkańców.