W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
Aktualności

Szpitalne niepokoje

Szpitalne niepokoje

Konkurs przegrany przez błędy formalne, niesprawiedliwy rozdział nagród, widmo utraty pracy przez położne, obawy o „cichą” prywatyzację zasobów – to problemy sygnalizowane przez część personelu Bielskiego Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego. 

Kilkukrotnie w ostatnim czasie opisywaliśmy problemy Bielskiego Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego (czytaj Jak wielka polityka wpływa na bielskie szpitale). Dalszy ciąg tych niepokojących sygnałów znajdujemy w interpelacji, złożonej przez radnego Konrada Łosia (PiS) na podstawie informacji, przekazanych radnemu przez personel Zespołu Ginekologiczno-Położniczego BCO-SM. 

Wątpliwości, o wyjaśnienie których wystąpił radny Łoś, dotyczą kilku istotnych kwestii. Pierwsza z nich to utrata szans na pozyskanie dla szpitala 125 mln zł z KPO z powodu błędów formalnych w złożonym przez szpital wniosku (przypomnijmy, że wcześniej szpital w innym konkursie nie otrzymał 162 mln zł z powodu unieważnienia wyników przez Ministra Zdrowia - pisaliśmy o tym w tekście Szpital złoży nowy wniosek). Brak tych środków jest dzisiaj wskazywany jako jeden z potencjalnych powodów zagrożenia likwidacją położnictwa w szpitalu na Wyspiańskiego. 

Personel szpitala niepokoją również doniesienia o wysokich nagrodach przyznawanych przez dyrekcję szpitala przy jednoczesnych zapowiedziach oszczędności i ograniczania zakresu świadczeń. 

Obawy rodzi też bezczynność w sprawie Bielskiego Centrum Badań Klinicznych, wspólnej inicjatywy BCO-SM i Grupy American Heart of Poland. Według zapowiedzi w skład BCBK wchodzą m.in. gabinety lekarskie i zabiegowe, laboratorium, oddział dziennej chemioterapii, pracownie cytostatyków oraz sale łóżkowe. Od uroczystego otwarcia BCBK na terenie miejskiego szpitala w kwietniu ub. roku (w budynku po zlikwidowanej neurologii), zdaniem części pracowników i radnego „nic się realnie nie dzieje (…) nie prowadzi się badań, nie ma pacjentów a cały projekt wygląda na zawieszony”. Budzi to obawy, że ta część szpitala jest w rzeczywistości zarezerwowana dla przyszłych komercyjnych działań prywatnych podmiotów i że jest to „element większego planu prowadzącego do prywatyzacji części zasobów miejskiego szpitala”

Ostatnim elementem tego niepokojącego obrazu jest zagrożenie 50 położnych utratą etatów w szpitalu w związku z pogłoskami o łączeniu oddziałów położniczych, a w praktyce – likwidacji położnictwa w szpitalu miejskim (czytaj Porodówka zagrożona). Położne oczekują realnych gwarancji kontynuacji zatrudnienia w publicznym systemie ochrony zdrowia. 

Prezydent Miasta ma 14 dni na odniesienie się do pytań i wątpliwości, zawartych w interpelacji radnego. 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart