Władze miasta analizują sytuację w szkołach w związku ze zmniejszającą się liczbą dzieci i młodzieży. Na chwilę obecną nie zapadły decyzje o opuszczeniu konkretnych budynków szkolnych.
W Bielsku-Białej gwałtownie spada liczba urodzeń. Już zaczyna się to przekładać na nabór do miejskiego żłobka i przedszkoli: tylko w tym roku zlikwidowano 16 oddziałów przedszkolnych. Jak wygląda sytuacja w szkołach?
Z oficjalnych danych wynika, że w bielskich placówkach oświatowych nie następują gwałtowne zmiany. W roku szkolnym 2025/2026 utworzono 60 klas pierwszych, w tym 3 integracyjne, co oznacza co prawda spadek o 4 klasy względem roku 2024/2025 (64 klasy), ale tyle samo klas pierwszych utworzono np. w roku szkolnym 2022/23.
Trochę inaczej wygląda sytuacja w szkołach ponadpodstawowych, ale tam wciąż trudno o rzetelne porównania „rok do roku” ze względu na różnice liczebności poszczególnych roczników, spowodowane reformami systemu szkolnego (likwidacja gimnazjów, zmiana wieku szkolnego). W obecnym roku szkolnym utworzono 78 oddziałów ogólnodostępnych (w tym 2 integracyjne), w zeszłym roku klas pierwszych było tylko 49 (niższy nabór – „pół rocznika”), za to w roku szkolnym 2023/24 oddziałów było aż 123 (wyższy nabór – „półtora rocznika”).
W związku z niższym naborem w niektórych rocznikach, część szkół odnotowuje zmniejszoną liczbę uczniów, jednak nie przekłada się to na powstawanie wolnych, niezagospodarowanych sal lekcyjnych w szkołach. Sale są wykorzystywane zgodnie z bieżącymi potrzebami dydaktycznymi.
Także sale, które zostały zwolnione po likwidacji ośmiu oddziałów przedszkolnych, działających przy szkołach podstawowych, zostały przekształcone w sale dydaktyczne, pracownie specjalistyczne, świetlice oraz pomieszczenia wspierające uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Czy w najbliższej przyszłości, w związku ze zmianami demograficznymi, części szkół grozi likwidacja? Obecnie urzędnicy prowadzą analizę dotyczącą reorganizacji sieci szkół, której celem jest wypracowanie optymalnych rozwiązań odpowiadających na zmieniające się potrzeby demograficzne, lokalowe, organizacyjne i edukacyjne. Jak poinformował zastępca Prezydenta Miasta Piotr Kucia na chwilę obecną nie zapadły żadne decyzje o opuszczeniu konkretnych budynków szkolnych.
Źródło: odpowiedź na interpelację radnego Romana Matyi (Klub Radnych Jarosława Klimaszewskiego)