Wydział Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego opublikował analizę stanu gospodarki odpadami komunalnymi na terenie Bielska-Białej za 2024 r. Ile kosztują nas śmieci? I czy na pewno wszystkich tyle samo?
Według urzędników koszty systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w 2024 roku wyniosły łącznie 79,4 mln zł. Najwięcej, bo 42,3 mln zł wyniosły koszty odbioru odpadów komunalnych (53,3 % wszystkich wydatków), którym zajmuje się głównie spółka PreZero. Na drugim miejscu pod względem kosztów znajduje się zagospodarowanie odpadów komunalnych, czyli domena spółki ZGO – 21,1 mln zł (26,6 % wszystkich wydatków). Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych czyli popularne PSZOK-i kosztowały budżet 12 ,1 mln zł (15,3 % wszystkich wydatków). Pozostałe koszty systemu są już znacznie mniejsze: odbiór z aptek i unieszkodliwienie przeterminowanych leków to koszt niespełna 127 tys. zł a zbiórka elektroodpadów i olejów jadalnych – ok. 2 tys. zł. Prawie 3,7 mln zł kosztowało nas administrowanie systemem i kampania informacyjno-edukacyjna.
Cały system powinien być finansowany z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ponoszonymi przez mieszkańców miasta. Od 1 września ub. roku podstawowa stawka opłaty wynosi 39 zł od osoby. Jednak uzyskane w 2024 r. dochody z tytułu tej opłaty (70,7 mln zł) nawet wraz z nadwyżką z lat ubiegłych nie zapewniły pełnego finansowania systemu. Konieczne było dofinansowanie z budżetu Miasta w kwocie prawie 6 mln zł.
Kluczem do zrozumienia, czemu wnoszone opłaty nie wystarczają na sfinansowanie systemu, znajduje się w części raportu dotyczącej ilości mieszkańców miasta. Z danych posiadanych przez Urząd Miejski wynika, że na dzień 31 grudnia 2024 roku w Bielsku-Białej zameldowane zarówno na pobyt stały, jak i czasowy były 154 472 osoby, natomiast systemem gospodarowania odpadami komunalnymi zostały objęte 151 372 osoby. Oznacza to, że 97,99% osób zameldowanych zostało zgłoszonych jako zamieszkujące w Bielsku-Białej i objętych opłatą za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Ale oznacza to też, że system „zgubił” gdzieś prawie 14 tysięcy osób, gdyż według danych GUS w naszym mieście mieszkało w 2024 roku 165 127 osób. Jeśli dane GUS, pochodzące ze spisu powszechnego, uznać za wiarygodne, to okaże się że między 8 a 9% mieszkańców miasta to „pasażerowie na gapę”, którzy przerzucają koszty utylizacji swoich śmieci na sąsiadów.
Od tego roku obowiązuje nowa wieloletnia umowa ze spółka PreZero, która podniesie koszt funkcjonowania systemu o kilkanaście milionów zł rocznie.