Przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi usiadłem na trybunie, by przyjrzeć się kampanii wyborczej. A że lubię sportowe porównania, to zobaczyłem ring i trzynaście osób gotowych wypunktować lub wręcz znokautować podstawionych przeciwników - pisze Tomasz Sowa w BBlogosferze. Co autor zobaczył na arenie walk? O tym przeczytacie w tekście Kampania niesportowa.