Dobiega końca protest mieszkańców Sarniego Stoku przeciw wycince drzew przy ul. Kreciej. Po kilku spotkaniach z inwestorem zawarty został kompromis.
Dokładnie dwa tygodnie temu firma TDJ Estate rozpoczęła wycinkę drzew przy ul. Kreciej na Sarnim Stoku. Ściętych miało być kilkanaście drzew, które przeszkadzają w rozbudowie ulicy prowadzącej do budowanego osiedla deweloperskiego, na którym powstać ma kilkaset mieszkań. Przeciw wycince zaprotestowali mieszkańcy okolicznych bloków, o czym informowaliśmy w tekście Piły precz od naszych drzew.
Jednocześnie mieszkańcy podjęli rozmowy z władzami miasta, Miejskim Zarządem Dróg i inwestorem. Ich efektem jest zobowiązanie inwestora, w którym firma deklaruje wycinkę tylko najbardziej niezbędnych drzew. Oznacza to, że z 12 planowanych do wycięcia drzew sześć zostanie ocalonych. Inwestor zobowiązał się także, w zamian za wycięcie drzew, do nasadzenia na osiedlu nowych 24 drzew. Ich lokalizacja uzgodniona zostanie z mieszkańcami. Deweloper zobowiązał się także do tego, iż nowe osiedle nie będzie zamknięte, aby nie pozbawić starszej części Sarniego Stoku dojścia do wzgórza Trzy Lipki.
W poniedziałek liderzy protestu przedstawili zaproponowane rozwiązania mieszkańcom osiedla. Ci wstępnie zgodzili się na propozycje, ale chcą aby inwestor spotkał się z większą grupą mieszkańców i przedstawił im szczegóły rozwiązania konfliktu.
Mieszkańcy zauważyli także, że rozpoczęcie w najbliższym czasie prac na ulicy Kreciej sparaliżuje i tak już utrudnioną obecnie komunikację samochodową na osiedlu Sarni Stok. Kilkaset metrów dalej trwa bowiem budowa ronda u zbiegu ulic Sarni Stok i Sarni Potok. Protestujący chcą, aby prace przy ulicy Kreciej rozpoczęły się dopiero po zakończeniu obecnej przebudowy ulic.
Protest nadal więc trwa, jednak jego organizatorzy liczą, że w środę dojdzie do spotkania mieszkańców z inwestorem, a uwagi dotyczące terminu prac zostaną uwzględnione. Wtedy protest zostanie zakończony.
Mieszkańcy działać będą dalej
Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy Sarniego Stoku zaprzestaną działań. Protest sprawił, że zawiązała się grupa mieszkańców osiedla, która chce pozostać w kontakcie i wspólnie działać na rzecz osiedla. Tym bardziej, że z planów zagospodarowania terenu wynika, że w przyszłości cały Sarni Stoki i wzgórze Trzy Lipki mogą zostać zabudowane, a przez środek cennego przyrodniczo terenu, w pobliżu historycznych bunkrów z czasów drugiej wojny światowej, wybudowana ma być droga łącząca ulicę Warszawską z ulicą gen. Andersa. Grupa chce monitorować działania władz i inwestorów, aby inwestycje jak najmniej ingerowały w cenne przyrodniczo tereny.
Mieszkańcy Sarniego Stoku uczestniczący w proteście postanowili także działać na rzecz integracji społeczności osiedla. Tutejsza spółdzielnia mieszkaniowa udostępniła im lokal, w którym zorganizowane zostało kółko dyskusyjne, planowane są różnego rodzaju warsztaty, zarówno dla dzieci jak i dla osób dorosłych.