W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Spotkanie z ciszą

Spotkanie z ciszą

Kilka razy w życiu zdarzyło mi się usłyszeć ciszę. Rozpytałem o podobne doświadczenie wśród znajomych. Uzyskanie odpowiedzi nie było łatwe. Obserwowałem konsternację wynikającą z niecodziennego pytania: czy kiedykolwiek słyszałeś ciszę? Niektórzy musieli się dobrze zastanowić i przewertować wspomnieniowe archiwum. Ktoś zapamiętał szczególną ciszę w górach, inna osoba została nią zaskoczona w piwnicach starego gmachu. Lokalizowano ciszę we wnętrzach kościołów. Wreszcie ktoś odkopał głuszę we wspomnieniach z dzieciństwa z zapadłej wsi u dziadków. Okazało się, że nie jestem odosobniony.   

Przed laty obudziłem się w noc Bożego Narodzenia i otworzyłem okno, aby wpuścić nieco rześkiego powietrza do sypialni. Na zewnątrz czekała na mnie niesamowita cisza. Była wyczuwalna, wyraźna, gęsta. Wypełniała przestrzeń. Pomimo, że była ciszą, nie była pusta. To nie był tylko brak dźwięków. Emanowała totalnym spokojem, ulgą, ładem, resetem. Wpływała kojąco na zmysły. Udzielała się. Byłem zdumiony jej wyraźną słyszalnością. Słyszałem ciszę.

Włączył się racjonalizator, który szukał logicznego wyjaśnienia ponadprzeciętnego zjawiska. Po pierwsze świat był otulony śnieżną pierzyną, która wytłumiła przestrzeń. Świąteczny czas i związany z tym brak aktywności wyeliminował większość dźwiękowych zakłóceń. Ptaki się jeszcze nie obudziły. Pogoda była bezwietrzna. Nie dochodził żaden szum, ponieważ wszyscy spali. Pewnie dlatego cisza była lepszej jakości niż zazwyczaj.

W tej afonii świata za oknem było jeszcze coś. Ta cisza przemawiała. Mówiła bezgłośnie, pozaintelektualnie. Jak się później doszukałem słowo „cisza” oznacza „milczenie”. Jednak, aby zaistniało milczenie, najpierw musi być ktoś, kto milczy. Wobec tego, czyje milczenie słyszałem?

Wróciło wspomnienie dawno temu czytanych teologicznych rozważań jakiegoś zakonnika na temat sposobów objawiania się Boga w Starym Testamencie. Autor opisywał przypadek, gdy Stwórca przyszedł jako „głos czułego milczenia”, tak to brzmiało dosłownie w oryginalnym hebrajskim tekście. Prawdopodobnie tłumaczowi Biblii Tysiąclecia przy tym paradoksalnym sformułowaniu zawiesiły się zdolności translatorskie i użył wyrażenia „szmer łagodnego powiewu”. Wprawdzie moje spotkanie z cichością nie miało takiego charakteru i nie pamiętam żadnych czułości, to było mi w obecności ciszy/milczenia dobrze i bezpiecznie.

W Krakowie na Katedrze Mechaniki i Wibroakustyki AGH zbudowano komorę bezechową, której ściany pochłaniają 99 % dźwięków. W Minneapolis osiągnięto lepszy efekt 99,99 % absorbcji i jest to najcichsze miejsce na świecie. Moja cisza, którą spotkałem za oknem była naturalna i niewygenerowana. Zapewne nie była tak sterylna jak w komorach, to jednak mocno zapisała się w pamięci i zmysły dobrze ją wspominają. Zdarzała mi się budzić w nocy i otwierać okno, ale ciszy o takim natężeniu jak wtedy nie znajduję. I nadal nurtuje mnie pytanie: czyje milczenie usłyszałem w noc Bożego Narodzenia? Kto wtedy milczał?

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart