Jerozolima jest miejscem po wielokroć świętym. W zasięgu spaceru, a czasem i wzroku, znajdują się najświętsze miejsca trzech wielkich religii: Bazylika Grobu Pańskiego z Golgotą, Wzgórze Świątynne ze Ścianą Płaczu, Kopułą na Skale i meczetem Al-Aksa.
Widok z Góry Oliwnej w stronę Złotej Bramy to jeden z najpiękniejszych krajobrazów, których w życiu doświadczyłem. Mimo pradawnych grobowców, bazylik, meczetów i synagog, którymi ludzkie ręce zabudowały tę nagą skałę, wyraźnie spod nich widać jasne oblicze Boga. I nigdzie jak tam nie przychodzi z taką siłą myśl, że spór pomiędzy wielkimi religiami dotyczy tylko imion i proroków, nie Istoty.
Marzę o tym, by jeszcze choć raz zobaczyć Wzgórze Świątynne z perspektywy Góry Oliwnej. Ale dziś silniejszy od tego marzenia jest przymus, by powiedzieć głośno coś, co być może uniemożliwi mi już powrót do Jerozolimy. Trudno. Muszę to powiedzieć, skoro nic innego uczynić nie mogę.
Izrael jako państwo żydowskie, Żydzi jako społeczeństwo i naród, dokonują w Gazie ludobójstwa.
Tak, nic nie usprawiedliwia terrorystycznego zamachu, którego Hamas dokonał w październiku 2023 roku. Tak, Izrael i Żydzi mają prawo się bronić i zabijać terrorystów, ich przywódców i sponsorów.
Nie, to nie usprawiedliwia zabijania cywilów. Nie ma usprawiedliwienia dla zabicia 20 tysięcy dzieci. Nie ma usprawiedliwienia dla bombardowania szpitali, meczetów i jedynej chrześcijańskiej świątyni w Gazie. Nie ma usprawiedliwienia dla strzelania do karetek pogotowia. Zbrodnią przeciw ludzkości jest głodzenie setek tysięcy ludzi i zabijanie tych, którzy zgłaszają się po żywność.
To nie są wybryki, to świadoma polityka żydowskiego państwa. To wszystko dzieje się nie tylko za zgodą, ale na rozkaz władz Izraela.
Minister finansów Becalel Smotricz powiedział: „Nie ma półśrodków… Rafah, Dajr al-Balah, Muchajjam an-Nusajrat – całkowita zagłada. (…) Nie ma dla nich miejsca pod słońcem”. Oświadczył, że „zagłodzenie 2 milionów ludzi” może być uzasadnione i moralne. Minister obrony Jo’aw Gallant stwierdził: „Takie metody są konieczne, bo naszymi wrogami są ludzkie zwierzęta”. Minister spraw wewnętrznych Ben Gwir zapowiedział stworzenie specjalnych obozów humanitarnych, w których należy zgromadzić Palestyńczyków przed wywiezieniem poza Strefę Gazy.
Ci ludzie, żydowscy politycy, takimi słowami i takimi czynami udowadniają, że Holocaust nie był czymś jednorazowym i wyjątkowym w dziejach ludzkości. I że w każdej chwili i pod każdą szerokością geograficzną może się powtórzyć, nawet w kraju zbudowanym na cierpieniu i pamięci ofiar Holocaustu.
Wiem, po tych słowach zapewne już nigdy nie zobaczę Świątynnego Wzgórza. Trudno, to moje zmartwienie. Izrael niech się martwi o tych młodych żołnierzy i żołnierki, którzy strzelają na rozkaz (albo i bez) do cywilów, którzy w sieci zamieszczają zdjęcia poniżanych palestyńskich kobiet, którzy przechwalają się niszczeniem meczetów, którym dano poczucie bycia wszechmocnymi i bezkarnymi. To wróci do Jerozolimy, Hajfy i Tel Awiwu. I będzie straszne.
W takim razie z daleka będę wołał: Jerozolimo, pokój Tobie! Boże, miej w opiece lud Izraela!