W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Podbeskidzie przegrywa w Łęcznej. Opinie Kłuska i Zięby

Podbeskidzie przegrywa w Łęcznej. Opinie Kłuska i Zięby

 

Podbeskidzie przegrało wyjazdowy mecz z Górnikiem Łęczna 2:0 tracąc oba gole już w pierwszej połowie meczu. Dla czytelników naszego portalu spotkanie skomentowali trener Ryszard Kłusek i były członek zarządu i rzecznik prasowy Jarosław Zięba.

 

Ryszard Kłusek

w latach 2003-2005 asystent trenerów Krzysztofa Pawlaka i Jana Żurka w I lidze,

w latach 2013-2014 asystent trenerów Dariusza Kubickiego i Czesława Michniewicza w Ekstraklasie,  

w 2014 roku w sztabie szkoleniowym Leszka Ojrzyńskiego.

 

Gra lepsza niż wynik

Można rzec, że gra była lepsza niż wynik dla Podbeskidzia, natomiast w wykonaniu gospodarzy, Górniaka Łęczna, można by rzec odwrotnie: wynik lepszy niż gra. 

Niestety, mecz był przeciętny. Podbeskidzie mogło szybko objąć prowadzenie, jednak w 7 minucie, po błędzie obrońcy gospodarzy, Bida nie wykorzystał  szansy... 

Zespół był dobrze ustawiony przez trenera Jarosława Skrobacza. Mimo dwóch straconych dwóch bramek Podbeskidzie w pierwszej połowie nie prezentowało się źle. Bielszczanie –  jeżeli w ogóle tak mogę powiedzieć, bo w naszej drużynie nie gra chyba ani jeden bielszczanin poza Mikołajewskim –  strzelili bramkę, ale sędzia po analizie VAR uznał, że wpychający do pustej bramki piłkę Kisiel był na pozycji spalonej... Szkoda, bo prawdopodobnie piłka i tak wpadłaby do bramki. Zaraz po tej sytuacji były zawodnik Podbeskidzia, Roginić, po bardzo dobrym prostopadłym podaniu od partnera strzelił na 2:0. To był kluczowy moment meczu. 

Podbeskidzie przegrywało niezasłużenie, ale piłka nożna jest niesprawiedliwa niestety... Górnik Łęczna po prostu wykorzysat swoje dwie dobre okazje..

W drugiej połowie Podbeskidzie starało się odrobić straty, ale zabrakło konkretów. W zasadzie TSP nie miało żadnej dobrej sytuacji do strzelenia gola. Szkoda straconych punktów, bo o dogonienie strefy bezpiecznej z każdym meczem będzie trudniej. Walcząc o utrzymanie potrzebne jest więcej determinacji, a tą widziałem tylko u dwóch zawodników: Bidy i Mikołajewskiego.

 

Jarosław Zięba

członek Zarządu TS Podbeskidzie i rzecznik prasowy klubu w latach 2007-2011

 

 

Punktów za wrażenia nie przyznają

To nie było złe spotkanie Podbeskidzia. Niestety, za wrażenia punkty nie są przyznawane, a tych bielszczanie potrzebują.

Po raz kolejny Podbeskidzie, szczególnie w pierwszej połowie, nieźle grało pressingiem, jednak nie potrafiło wykorzystać przechwytów. W ogóle gra na połowie Górnika nie wyglądała najlepiej. W drugiej połowie to Podbeskidzie miało optyczną przewagę, jednak nic z niej nie wynikało. Brakowało zdecydowania, a może wiary we własne umiejętności.

Zdecydowania brakowało także w defensywie. Mam wrażenie, że oba gole nie były efektem dobrej gry Górnika Łęczna, a wynikały z pewnej opieszałości w reakcji obrońców Podbeskidzia.

Trudno kogoś wyróżnić w zespole, nie było też nikogo kto wyróżniłby się In minus. Całej drużynie, choć trudno zarzucić brak zaangażowania i chęci, zabrakło konkretów, które pozwoliły na wywiezienie z Łęcznej choćby punktu. Te konkrety pokazali gospodarze i – choć nie byli zespołem dużo lepszym – pewnie wygrali spotkanie.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart